Makówki pamiętam od zawsze, najpierw robiła je moja babcia, a teraz mama. Nigdy nie może ich zabraknąć na wigilijnym stole. Jest to mój ulubiony Bożonarodzeniowy deser :-) Makówki można robić również z bakaliami (np. dodać rodzynki, posiekane orzechy, płatki migdałów), jednak ja osobiście preferuję z samym mlekiem i makiem... Poza tym z bakaliami szybciej makówki fermentują, a ja przecież muszę je mieć przez całe święta :-)
Smacznego :-)
Składniki:
- 1 duża chałka
- 2 litry mleka
- ok. 2 szkl. maku (zmielonego na sucho)
- 1/2 szkl. miodu
- 3 op. cukru waniliowego
- ewentualnie cukier do smaku
Wykonanie:
Zmielony mak przełożyć do garnka zalać mlekiem i zagotować. Następnie dodać miód, cukier waniliowy i gotować na małym ogniu około 15 minut. Jeżeli zalewa będzie dla nas mało słodka, można dosłodzić ją jeszcze do smaku zwykłym cukrem. Chałkę pokroić w plastry. Na dnie szklanej miski ułożyć warstwę chałki i zalać gorącą zalewą. Ułożyć kolejną warstwę i znów zalać zalewą. Układać tak na przemian, aż do wyczerpania składników. Trochę zalewy zostawić na później, kiedy zalewa już wsiąknie, jeszcze raz je polać. Tak przygotowane makówki docisnąć, przykryć folią i wstawić do lodówki, najlepiej na całą noc. Jeśli na drugi dzień makówki będą zbyt suche, można je zmoczyć letnim mlekiem. Makówki nie mogą być suche.Smacznego :-)
Komentarze
Prześlij komentarz